Palenie papierosów to samo zło – niby każdy o tym wie, ale i tak spora część społeczeństwa kupuje kolejną paczkę i wypala ją kilka dni później, by potem znowu kupić kolejną. Średnio co dziesięć sekund osoba umiera właśnie z powodu choroby wywołanej nadmiernym paleniem. Co zrobić, jeśli droga nam osoba nie może przestać palić papierosów? Jak ją namówić do tego, żeby w końcu przestała to robić?
METODA STRACHU – POMAGA?
Przez lata powstawały nowe kampanie uświadamiające palaczy, że jeśli nie przestaną tego robić, umrą na raka płuc czy zawał serca. Nawet prawnie zostało ustanowione, że każda paczka papierosów musi zawierać zdjęcie konsekwencji z nadmiernego palenia, np. zdjęcie chorych płuc, krtani, czy zniszczonego uzębienia. Niezliczone plakaty z rozkrojonym, chorym mózgiem, słynne ilustracje z hasłem „Papierosy są do dupy” to tylko zalążek tego, co można na ten temat znaleźć.
Niestety, ale już zostało udowodnione, że straszenie śmiercią ma praktycznie nikłe efekty. Palacze posiadają upośledzony mechanizm strachu – nie wierzą, że to się im przytrafi. Mało tego – wypierają to. Sugerują się wyjątkami, wymyślają wymówki i kontrargumenty, więc często rozmowa na ten temat gaśnie szybciej niż wypalony przez nich papieros.
CO W TAKIM RAZIE JEST SKUTECZNE?
Wszystko tak naprawdę zależy od człowieka. Na jednych może wpłynąć kampania społeczna, na innych przeżyty zawał serca. Warto zacząć od zwrócenia im uwagę na to, że brzydko pachną czy paznokcie mają pożółkłe – szczególnie młodym ludziom może dać to do myślenia, skoro chcą wyglądać schludnie i atrakcyjnie. Można im powtarzać, że palenie przyspiesza proces łysienia lub pojawienia się zmarszczek.
Dobrze jest przy tym mówić o korzyściach płynących z rzucenia palenia. O tym, że będą ładniej pachnieć, wyglądać (lepsza cera, uzębienie, paznokcie), będą mieli lepszą kondycję, zaoszczędzą pieniądze, itd. Należy to robić subtelnie, włączać te argumenty do rozmowy na inny temat, żeby palacz nie poczuł się jak na kazaniu.
Na niektórych może pomóc również zwrócenie uwagi na to, że szkodzą nie tylko sobie, ale i wszystkim wokół. Jeśli im zależy na dobru innych (rodzinie, partnerce/partnerowi, itp.) może ich przekonać argument o biernym paleniu.
Trzeba ciągle badać grunt – sprawdzać, co się sprawdza, a co nie. Jeśli dobrze znasz swojego palacza to powinieneś wiedzieć, co może go przekonać. Ważna jest systematyczność i nie poddawanie się. Może nie rzuci dzisiaj, ale za pół roku. Może nie za pół roku, ale za rok. Jeżeli będziesz twardo w to brnąć on sam zobaczy, jak bardzo ci na nim zależy. I to może być właśnie największy argument, który zadecyduje o zrezygnowaniu z palenia papierosów.
ZABIERZ PALACZA DO KLINIKI KARDIOLOGICZNEJ
W myśl że najlepsza jest terapia szokowa, wartym próby jest zabrania palacza do lekarza, który przeprowadzi odpowiednie badania wytrzymałościowe. Klinik w Poznaniu czy też innych polskich miastach jest sporo i na pewno znajdziemy odpowiednie miejsce. Nawet jeśli wyniki badań nie będą dla palacza powodem do rzucenia nałogu, o tyle samo zmęczenie powstałe przy testach na pewno będzie powodem do przemyśleń.
