Zawodnicy_Partnerzy

Szkolenia FRIS: Zawodnicy i partnerzy

W dzisiejszym artykule postanowiłem przedstawić Państwu coraz popularniejszy w Polsce system sprawdzający tzw. style myślenia pracowników w firmie.

 

Sceptyczne podejście do FRIS

 

Początkowo  (jak zresztą większość ludzi) jako przyszły uczestnik tego typu kursu miałem sceptyczne podejście to całego przedsięwzięcia. Uważałem, że takie działania nie mają większego znaczenia dla mnie jako jednostki i dla całego działu w którym pracuję. Muszę przyznać, że FRIS zmienił jednak moje podejście w tym zakresie. Z czego wynikała ta zmiana, co zmieniło się po szkoleniu? Na co zwróciłem uwagę?

 

Dlaczego ciężko dogadać się z niektórymi ludźmi?

Dotąd identyfikowałem współpracowników w firmie na zasadzie  systemu swój – neutralny -obcy. Są ludzie z którymi rozumiesz się bez słowa, macie wspólny sposób myślenia, zdanie na temat pewnych kwestii i trzymacie się sztywno razem w pracy i poza nią. Zazwyczaj jest to 1-2 osoby, którym możesz zaufać i porozmawiać o rzeczach o których z resztą się nie rozmawia. Jest też grupa ludzi neutralnych, które lubię i szanuję, z którymi dobrze się współpracuje, ale nasze relacje ograniczają się do spraw czysto zawodowych. Byli też i tacy, których szanowałem, jednak ze względu na różnego typu „tarcia” unikałem. Trudno określić, co było źródłem sporów, ale właśnie poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie zaintrygowało mnie do uczestnictwa we FRIS. I jak się okazało był to bardzo dobry wybór.

 

Wizjoner, a zawodnik – odwieczny konflikt interesów

 

Jak okazało się w badaniu mój styl myślenia to wizjoner, zaś styl działania – badacz. Oznacza to, że jestem osobą kreatywną, która analizuje pewne aspekty swojej działalności, wyznacza strategię, sposób dojścia do rozwiązania problemu, ale nigdy nie jest to jedyna propozycja. Im głębiej interesuje się projektem tym więcej znajduje dróg jego realizacji. Te propozycje często nakładają się na siebie, co może na jakimś etapie pracy przy projekcie stworzyć wrażenie niezdecydowania dla drugiej strony. Osobami najbardziej wrażliwymi na to niezdecydowanie są… zawodnicy. Ta grupa ludzi myśli zupełnie innymi kategoriami. Dla nich najważniejsze jest szybkie zrealizowanie zadania. Dla zawodników liczą się konkrety. Uważam, że taka postawa ma wiele zalet, ale tylko jeśli mówimy o małych projektach. W mojej branży często jest tak, że średnie i duże projekty wymagają najpierw obrania odpowiedniej strategii, a później jej konsekwentnej realizacji. I stąd brały się konflikty – zawodnicy byli zdeterminowani na tym by wykonać zadanie możliwie najszybciej, zaś wizjonerzy, którzy reprezentują dodatkowo styl działania badaczy, potrzebowali oprócz strategii, czasu na jej wdrożenie i częstych testów swoich zadań.