aparaty fotograficzne

Aparaty szpiegowskie – sekrety ukryte w opakowaniu po papierosach

Bycie szpiegiem to nie łatwa praca. Ryzykowanie życia, przebywanie w miejscach o wątpliwej reputacji, no i o rodzinę i domek z jabłonią raczej trudno. Jest za to możliwość częstego podróżowania, poznawania nowych, „ciekawych” ludzi i…. korzystania z nieskończonej liczby gadżetów.  Przedstawiamy kilka najciekawszych szpiegowskich aparatów fotograficznych ubiegłego wieku.

Niemiecka solidność

Pierwszym (znanym) szpiegowskim aparatem fotograficznym był Steineck ABC. Ten wyprodukowany w 1949 roku zegarek z ukrytą kamerą był pierwszym, który umożliwiał ukrycie analogowego aparatu w czasomierzu o standardowym rozmiarze. Wykorzystywały go praktycznie wszystkie służby. Był przydatny do kopiowania tajnych dokumentów z bliskiej odległości. Jak na ówczesne czaszy mógł poszczycić się wielką pojemnością wynoszącą aż 8 klatek oraz obiektywem 12.5 mm. Film znajdował się w dolnej części zegarka i mógł być szybko usunięty w razie niebezpieczeństwa przyłapania. Obecnie jest do kupienia na aukcjach internetowych.

Szwajcarska precyzja

Szwajcarski szpiegowski aparat fotograficzny powstał w latach 60. Jak niektórzy mogliby się spodziewanie był jednak ukryty ani w zegarku, ani w scyzoryku. Szwajcarzy umieścili go w…opakowaniu po papierosach. Tessina – bo tak nazywał się ów szpiegowski gadżet. Składał się z ponad 400 elementów oraz obiektywu, ukrytego za specjalną siatką. Przeznaczony był dla agentów niemieckiego STASI. Co ciekawe aparat zachował pełną funkcjonalność papierośnicy.

Japońska technologia

Suzuki Optical Echo 8 to aparat stworzony przez Amerykanów i udoskonalony przez Japończyków. Co ciekawe świetnie komponowałby się ze szwajcarskim wynalazkiem, ponieważ był ukryty w zapalniczce.  Niestety taka minimalizacja sprawiła, że aparat Suzuki nie mógł wykrzesać z siebie ognia. Potrafił natomiast zrobić niezłe zdjęcia. Ręczny naciąg ukryto w górnej obudowie, natomiast obiektyw z boku. Zastosowanie filmu 8mm zapewniało łatwą dostępność.

Izraelska pomysłowość

Również Izraelczycy  mogą poszczycić się ciekawymi wynalazkami szpiegowskimi. Zagrożenie ze strony praktycznie wszystkich sąsiadów i nawoływanie do zniszczenia państwa żydowskiego oraz świeża historia holocaustu sprawiły, że służby wywiadowcze tego kraju otrzymywały potężne budżety na rozwój technologii szpiegowskich. Jeden z jej owoców został odkryty stosunkowo niedawno, bo w 2010 roku. Aparat fotograficzny ukryty w pudełku z chusteczkami nie pozwalał wrogom uronić nawet łzy.

Za przybliżenie historii szpiegowskich aparatów dziękujemy firmie http://digital24.pl